Skoro hipnoterapia to metoda o niemal 93% skuteczności, to… gdzie jest haczyk? Przecież wszystko musi mieć jakieś skutki uboczne, bo to przecież brzmi zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe! Takie myślenie, to głos naszego rozsądku i poddawanie rzeczy pod wątpliwość, czyli… bardzo zdrowa reakcja.
Z hipnozą sprawę musimy jednak ugryźć z trochę innej strony. Bardziej należy patrzeć na nią z perspektywy przeciwwskazań do jej stosowania, a nie z perspektywy skutków ubocznych.
Hipnoza i hipnoterapia same w sobie nie mają żadnych skutków ubocznych. Jest to po prostu jeden z naturalnych procesów. W końcu w stanie transu znajdujemy się naturalnie kilka razy dziennie, a tutaj po prostu wykorzystujemy to zjawisko w kontekście terapeutycznym. Ten rodzaj terapii charakteryzuje szybkie działaniem i dojście do źródła problemu. Czy idąc do psychologa lub psychoterapeuty pytamy o skutki uboczne? Raczej nie. Tutaj nie jest inaczej - wykorzystujemy naturalne zjawisko, nie rzucamy żadnych czarów i nie bawimy się w szamana, a wszystko dzieje się za Twoim przyzwoleniem.
Warto jednak wiedzieć, że hipnoterapia nie jest dla wszystkich i nie chodzi tu o skutki uboczne, a właśnie o skuteczność. Po pierwsze istnieją grupy leków, które dyskwalifikują hipnozę jako środek terapii. Osoby, które na stałe stosują silne leki nasenne i pochodne benzodiazepin nie powinny uczestniczyć w tego typu procesach. Z powodu obniżonego dostępu do emocji i skupienia uwagi, hipnoza nie będzie najlepszym wyborem. Hipnoterapii nie powinno się również stosować u osób z zaburzeniami osobowości poważnymi chorobami psychicznymi. Podkreślam to po raz kolejny - nie z powodu ryzyka, a jedynie z powodu skuteczności!
Innym aspektem skutków ubocznych hipnozy i hipnoterapii są Twoje osobiste przeżycia. Jeżeli pracujemy nad naprawdę głębokim i poważnym problemem, który wywołuje falę różnorodnych emocji, to po sesji mogą pojawić się lekkie bóle głowy i uczucie zmęczenia. Te objawy mijają dość szybko i nie wynikają ze stanu samej hipnozy, a z przepracowanych problemów. Sesje hipnozy bywają bardzo przełomowe i nasz organizm potrzebuje chwili, aby uporać się z tym wszystkim, co do tej pory bagatelizowaliśmy i chowaliśmy pod dywan. Dlatego też po sesji nie zalecam rzucania się w wir pracy i obowiązków. Zdecydowanie lepiej tego dnia wyhamować i zrobić sobie po prostu dzień dla siebie 🙂
Czy to oznacza, że narzędzie jakim jest hipnoza jest bezpieczna i nie ma czegoś takiego, jak skutki uboczne hipnozy? Tak… ale! Samo NARZĘDZIE jest bardzo skuteczne i pomocne, o ile wykorzystuje je osoba o odpowiednich kompetencjach i intencjach. Natomiast możesz natrafić na kogoś, kto nazywa siebie terapeutą i nie ma pojęcia o tym, jak pracować z innym człowiekiem! Czy skutki takiej pracy mogą być negatywne? Jak najbardziej! Czy to wina hipnozy? Nie, wówczas winę ponosi “specjalista”, ponieważ sama metoda nie jest niczemu winna. Pomyśl o tym jak o młotku - możesz wbić gwóźdź, możesz rozłupać orzechy, same przydatne rzeczy. Jednak ten sam młotek w rękach innej osoby może wyrządzić komuś krzywdę. Z pewnością domyślasz się, że w takiej sytuacji to nie młotek ponosi odpowiedzialność.
Zanim zapiszesz się na wizytę, warto skorzystać z bezpłatnej konsultacji. Daje mi to możliwość poznania problemu i oceny pod kątem skuteczności terapii.
Najpierw porozmawiajmy! Opowiedz mi o tym, nad czym chcesz popracować. Chętnie odpowiem na wszystkie Twoje pytania dotyczące hipnozy i naszej współpracy!
Rezerwuję bezpłatną konsultację